Nakarmić duszę

Daniel Galazka z ZespolemPodobno każdy z nas rodzi się artystą. Jako dzieci jesteśmy zwykle bardzo twórczy, a potem – potem dorastamy i albo sami sobie, albo inni wybijają nam z głowy nasze ciągoty do twóczości. Realny świat w którym trzeba „zarabiać na życie” nie sprzyja byciu artystą. Zaczynamy wątpić w artystę w nas, a całe otoczenie dokłada nam jeszcze swoje wątpliwości i ściąga z chmur.

Tak więc stajemy się poważnymi profesjonalistami. Tylko że jednak czasem dopada nas tęsknota za tym, żeby być spontanicznym, kreatywnym, niepoważnym, natchnionym, naturalnym, bezkompromisowym – być artystą. Bycie artystą karmi duszę. Artystą można być na wiele sposobów. Można artystycznie gotować, fotografować, urządzać mieszkanie, pisać wiersze, malować, tańczyć, śpiewać, grać na gitarze, wyszywać, robić makatki, figurki z gliny albo gipsowe odlewy. 🙂 Jeśli artysta w nas śpi, można go obudzić na przykład dobrym koncertem, jak ten na którym dziś byłam – DGZZ – Daniel Gałązka z zespołem. Wspaniała muzyka, świetny wokal i cudowne, poetyckie teksty:
Chociaż zejdziemy pod kamień,
Dobrze jest liczyć na więcej, 
Co było tylko kochaniem,
Okaże się wniebowzięciem.
Zawsze nie w porę ta zmiana.
Gaśnie zielone pojęcie.
Każdy brak zaniechania,
Okaże się wniebowzięciem. (Piotr Brymas)
Zasłuchałam się tak, że zapomniałam gdzie jestem, ile to już trwa, jaki dzień i która godzina. Czy można sobie wyobrazić lepszy relaks? Postanowiłam mieć tego więcej. Rozpoczynam projekt karmienia duszy. Więcej informacji wkrótce.