Boso w biurze?!

gdynia plazaKiedy brodziłam dziś w piasku na gdyńskiej plaży, przyszła mi do głowy myśl, że chodzenie boso jest jedną z najbardziej obecnie niedocenianych przyjemności. Mieszkanie w mieście oczywiście nie ułatwia sprawy. Na trawnikach bywa więcej psich kup niż trawy, więc zrozumiałe, że ściąganie butów w takiej sytuacji nie ma sensu. Jednak każdy z nas w ciągu roku ma przynajmniej kilka okazji, żeby pochodzić boso. 

Po co? Dla tych, którym nie wystarczy, że po prostu jest przyjemnie, parę argumentów naukowych (no dobra, popularno-naukowych). Chodzenie boso to sprawdzony środek leczniczy w przypadku złego krążenia („zimne stopy”), ale też na bezsenność, bóle głowy, rozdrażnienie, stres, ba – podobno nawet na zaparcia i choroby wieńcowe. Chodząc boso hartujemy stopy, ale też masujemy. Czy wiedzieliście, że mamy tam 72 tysiące zakończeń nerwowych! Są one przekaźnikami bodźców, więc stymulując stopy wpływamy na pracę organów wewnętrznych. Gdy chodzimy boso stajemy się bardziej uważni, regenerujemy siły i rozluźniamy napięte mięśnie.

A czy możnaby boso w biurze? Tak mi wpadło do głowy. Bezpiecznie, żadnego rozbitego szkła, psich kup itd. Oczywiście jest bariera społeczno-kulturowa, ale interesuje mnie, czy ktoś w Polsce tego próbował? Może to szalony pomysł? A może nie? Są na świecie ludzie, dla których chodzenie boso to styl życia. Wygooglałam, że takie osoby chodzą nie tylko boso po parku czy plaży, ale też na zakupy, do restauracji i pracy. Jest nawet Stowarzyszenie Żyjących Boso (Society for Barefoot). To już może dla nas extremum, ale taki jeden dzień w roku? Taki „Dzień bez butów” w biurze?

Apeluję do wszystkich śmiałych i out-of-the-box thinking prezesów oraz wszelkich decydentów korporacyjnych: Czy ktoś się odważy zorganizować taki dzień w swojej firmie? Czy potrafilibyście wyskoczyć ze swojego sztywnego czasem, profesjonalnego imażu, którego buty są niezbędnym elementem? Pomijając sprawy zdrowotne, to może być zabawne, integrujące, otwierające na nowe doświadczenia, inspirujące.

Odważylibyście się uwolnić stopy?

Niedługo jest doskonała okazja – 8 kwietnia – Ogólnoświatowy Dzień Bez Butów.